Postanowienia noworoczne

Rozpoczął się Nowy Rok 2016, a wraz z nim pojawiły się nadzieje, plany, zamierzenia i postanowienia prowadzące do uczynienia naszego życia lepszym, zdrowszym, bogatszym, pełniejszym.

Są ludzie, którzy bojkotują postanowienia noworoczne uznając, że każdy dzień w roku jest dobry na dokonanie istotnych zmian życiowych. To prawda. Wcale nie trzeba czekać do nowego roku, aby wyznaczyć sobie cele i je realizować. Tym bardziej, że większość postanowień noworocznych pozostaje w sferze ponoworocznych mrzonek.

Prawdą jest to, że wielu z nas jednak chce to, czy owo zmienić w swoim życiu – bądź w zakresie odżywania się, aktywności fizycznej, nauki, przygotowania się do egzaminu, palenia papierosów, relacji z ważnymi dla nas ludźmi, czy choćby pomalowania mieszkania, powieszenia półki, wyjazdu w wymarzone miejsce. Oczywiste jest, że mamy marzenia, plany, cele, potrzebę zmiany. Jest to nieodłączny element naszego życia. Jednak tylko nieliczni owe postanowienia, cele, marzenia wytrwale realizują. Dlaczego jednym się udaje, a innym nie?

 

Dlaczego przegrywamy w drodze do zmiany? Dlaczego odpuszczamy, porzucamy swoje noworoczne zamierzenia?

O tym, czy postanowienia noworoczne przerodzą się w trwałą zmianę w dużej mierze decyduje to, jak do ich realizacji się zabierzemy. Znacznie większą szansę na pozytywną zmianę mamy wówczas, gdy podchodzimy do niej świadomie, z wiedzą, ze znajomością siebie, gdy najzwyczajniej wiemy, jak to robić?

Trudno jest zrealizować postanowienia, gdy na wstępie popełniamy błędy przekreślające powodzenie całego przedsięwzięcia. Najczęstszy z nich jest taki, że stary rok odkreślamy grubą kreską mówiąc: „Teraz będzie całkiem inaczej! Od dziś będę zdrowo się odżywiał, przestanę pić kawę i alkohol, palić papierosy, ograniczę ilość spożywanego mięsa, będę jadł/a więcej warzyw, będę codziennie trenował/a, odwiedzę babcię, uporządkuję szafę, powieszę półkę w łazience, czekającą na to od pół roku…”

O ile samo postanowienie jest w porządku, o tyle drastyczne wprowadzenie zmian budzi już wątpliwości.

Za porzucenie w dość krótkim czasie wielu postanowień noworocznych, wbrew pozorom, nie odpowiada brak siły woli, bo tę siłę wciąż posiadamy. Za porzucenie postanowień (nie tylko noworocznych) odpowiada nasz mózg, a szczególnie jego stara część, tzw. mózg gadzi i układ limbiczny. Ta część mózgu odpowiada za nasze przetrwanie, za przeżycie i w związku z tym z determinacją dąży ona do zachowania swojego status quo. Oznacza to opór przed wszelkimi zmianami, bo one wymagają energii, a energię (wg. mózgu gadziego) należy oszczędzać, gdyż jej niedobór lub brak to dla organizmu poważne zagrożenie zdrowia lub życia.

Niedobór lub brak energii (z punktu widzenia mózgu) może mieć miejsce wówczas, gdy energią źle zarządzamy, gdy wyczerpujemy ją w nadmiarze, gdy mamy do niej ograniczony dostęp, gdy mamy trudności z jej uzupełnieniem.

Zatem owa stara część mózgu sprawia, że kupujemy i gromadzimy żywność (w celu nieograniczonego dostępu do energii), sięgamy po coś do jedzenia (by uzupełniać zapasy energii), niechętnie ruszamy się z kanapy (aktywność fizyczna to nadmierne wyczerpywanie staranni zgromadzonych zasobów energii).

Mózg gadzi oprócz ograniczenia zużycia energii i jej ciągłego uzupełniania, dąży to tworzenia bezpiecznego i wygodnego otoczenia, zapewniającego nam przetrwanie. To dlatego zabiegamy o mieszkania, domy, gromadzimy, kupujemy różne przedmioty (ubrania, buty, leki, kosmetyki, meble, sprzęt AGD, urządzamy sypialnie itd.).

Poza tym dla naszego mózgu gadziego przetrwanie to nie tylko zachowanie życia, lecz także przedłużenie gatunku. To dlatego łączymy się w pary, uprawiamy seks, zakładamy rodziny i pragniemy potomstwa, o które dbamy i opiekujemy się do czasu, aż stanie się samodzielne.

 

Czy wobec tego mamy wpływ na swoje życie skoro rządzi nami stara część mózgu?

Działania podejmowane przez miliony ludzi na świecie, którzy diametralnie zmienili swoje życie, którzy odzyskali kondycję, zdrowie, zdobyli nowe kwalifikacje, zamieszkali w innym miejscu pokazują, że możemy pokonać opór mózgu gadziego i skłonić go do współpracy. Jest to możliwe za sprawą określonych i świadomych sposobów postępowania, prowadzących do realizacji ważnych dla nas celów, pokierowania swoim życiem według naszego planu, przy jednoczesnym zachowaniu status quo istotnego dla mózgu gadziego.

 

Jak zrealizować swoje postanowienia i osiągnąć własne cele?

O tym napiszę w kolejnym wpisie, na który już dziś Was serdecznie zapraszam, a dzisiaj zrealizowania planów, postanowień i marzeń Wam życzę.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *