Psychologia wyglądu
Premier Beata Szydło znana jest między innymi z tego, że broszka jest stałym elementem jej wizerunku. W Internecie możemy znaleźć na ten temat sporo komentarzy, memów i dowcipów. Wielu z nas zastanawia się – Dlaczego broszka? I w ogóle o co chodzi z tą broszką? Otóż, trzeba wiedzieć, że jest to zabieg nie tylko celowy i przemyślany, lecz także uzasadniony psychologicznie.
Wygląd jest jednym z bardziej istotnych elementów w kreowaniu wizerunku w ogóle, a w kreowaniu wizerunku osób publicznych w szczególności. Chodzi o to, żeby dana osoba była postrzegana tak, jak chcemy, aby była postrzegana. To dlatego kandydaci w wyborach prezydenckich, parlamentarnych i wszelkich innych nie tylko są specjalnie szkoleni, lecz także specjalnie ubierani do kontaktu z wyborcami. Poszczególne elementy wyglądu to konkretny przekaz psychologiczny i chodzi o to, aby przekaz ten był spójny z założeniami programowymi kampanii wyborczej kandydata oraz adekwatny do sytuacji.
Jak cię widzą tak cię wybierają. Jak cię widzą, tak cię szanują. Jak cię widzą, tak ci płacą.…
Kreowanie wizerunku w zakresie wyglądu opiera się na świadomym zarządzaniu informacją dostarczaną otoczeniu na temat danej osoby.
Poszczególne elementy wyglądu, czyli uczesanie, kolor włosów, makijaż lub jego brak, kolor odzieży, jej rodzaj i fason, rodzaj i kolor obuwia to konkretne informacje na temat osobowości człowieka, jego nastroju, sposobu bycia, to bardzo konkretny przekaz psychologiczny.
Każdy człowiek ma określone preferencje w wyborze odzieży, obuwia, uczesania, biżuterii. Preferencje te nie są przypadkowe, to raczej wypadkowa postawy człowieka wobec samego siebie, wobec innych, wobec otaczającej rzeczywistości. Określony rodzaj ubrania, uczesania, kolory wybieramy z jakiegoś powodu. Są ludzie, którzy preferują luźną odzież podczas, gdy inni czują się najlepiej w ubraniu obcisłym. Jedni z nas wybierają kolory jasne, a inni ubierają się na czarno lub inne ciemne kolory. Jedni z nas kochają obuwie sportowe, a inni najlepiej czują się w eleganckich półbutach, w butach na obcasie, a jeszcze inni wybierają obuwie masywne, ciężkie, z metalowymi elementami. Moda modą, lecz z całej oferty najnowszej kolekcji i tak wybierzemy coś, co pasuje do naszego wnętrza, w czym będziemy czuli się dobrze, tworząc jednocześnie własny, osobisty styl ubierania się. Styl zaś to nic innego jak kod dostępu do tego, co mamy w sercu, w duszy. To kod dostępu do tego co nas boli, z czego jesteśmy dumni, o co zabiegamy. Prezentując swoją osobę możemy chcieć być zauważeni lub nie zauważeni, możemy komunikować innym, że jesteśmy indywidualistami, otwartymi na nowości lub, że cenimy sobie rozwiązania sprawdzone, znane, pewne i wolimy, aby wszystko pozostało tak, jak jest. Gdy przyjrzymy się znanym ludziom to zauważymy, że wielu z nich prezentowało określony, przewidywalny styl ubierania się. Steve Jobs zawsze zakładał czarny golf z podwiniętymi rękawami, niebieskie jeansy i biało-szare buty sportowe.
Mark Zuckerberg najczęściej widywany jest w szarym t-shircie, jeansach i czasem w bluzie dresowej z kapturem.
Michael Kors, znany projektant mody, najchętniej ubiera się w czarny t-shirt zestawiony z czarną marynarką. Spodnie na ogół też są w czarnym kolorze, chociaż od czasu do czasu pojawiają się przebłyski innej barwy na nogach projektanta.
Angela Merkel niemal zawsze jest ubrana i uczesana jest tak samo – żakiet o intensywnej barwie, czarne spodnie, korale na szyi. Włosy – od lat w tym samym kolorze, tej samej długości. Stałym elementem uczesania jest grzywka delikatnie przysłaniająca czoło.
Królowa Elżbieta II jest osobą, której styl ubierania się pozostał taki sam od dziesiątków lat. Stałe i bezwzględnie konieczne elementy jej kreacji to strojny kapelusz na głowie, buty na niskim obcasie, kostium, rękawiczki, perły na szyi. Całość dobrana bardzo starannie kolorystycznie. Uczesanie – zawsze takie samo.
Co mają ze sobą wspólnego wizerunek Steve’a Jobsa, Marka Zuckerberga, Michaela Korsa, Angeli Merkel i Królowej Elżbiety II?
Co wyraża ich styl ubierania się? O czym komunikuje? W jaki sposób wizerunek tych znanych postaci jest wyrazem ich osobowości?
Wspólnym mianownikiem stylów ubierania się wspomnianych wyżej osobowości to przede wszystkim konsekwencja, przestrzeganie tych samych zasad ogólnych, niezależnie od sytuacji i okoliczności, wierność swoim wartościom. W przypadku Steve’a Jobsa jest to konsekwencja w dążeniu do poszukiwania nowych technologii, nowych rozwiązań. Mimo, że Steve Jobs znany był z wielkiej kreatywności to jednak cecha ta nie była absolutnie widoczna w jego sposobie ubierania się.
Podobnie dzieje się w przypadku Marka Zuckerberga, który z kolei konsekwentnie dąży nie tylko do poszukiwania nowych rozwiązań, lecz także do realizacji postawionych celów, łącznie z celami charytatywnymi.
Michael Kors konsekwentnie tworzy modę o najnowszych trendach i wysokiej jakości skierowanej do tych klientów, którzy cenią bardzo dobre produkty, a nie stać ich jeszcze na modę Chanel, Diora, czy Hermesa i którzy szerokim łukiem omijają sieciówki typu H&M, Zara, czy Bershka.
Prosty i niezmienny styl ubierania się Steve’a Jobsa, Marka Zuckerberga i Miachaela Korsa pozwala panom skupić się na konsekwentnej realizacji swoich pasji zamiast na wymyślaniu swoich codziennych kreacji.
Królowa Elżbieta II i Angela Merkel znane są ze swoich konserwatywnych i niezmiennych przekonań oraz poglądów. Są wierne swoim wartościom, trzymają się zasad, procedur, ustaleń. Ich zachowanie jest przewidywalne, dające innym poczucie bezpieczeństwa, nawet jeśli ich decyzje są niewygodne, trudne do przyjęcia. Obie panie prawdopodobnie trudno jest przekonać do zmiany sposobu myślenia, postępowania, a tym samym do zmiany stylu ubierania się. Styl bycia Królowej Elżbiety II i Angeli Merkel, sposób podejmowania decyzji, sposób działania wskazują na wysoki poziom samodyscypliny, żelaznej realizacji celów i bezustannej wytrwałości w funkcjonowaniu każdego dnia. Wszystkie te cechy charakteru odzwierciedla ich sposób ubierania się. Obie Panie są wyjątkowo konsekwentne nie tylko w sposobie życia i codziennego funkcjonowania, lecz także w stylu ubierania się.
A co mają do tego wszystkiego broszki Pani Beaty Szydło?
Jako wiceprezes PiS, Beata Szydło występowała w mediach u boku Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Jej wizerunek był wówczas w pewnym sensie zaprzeczeniem wizerunku kobiety w ogóle, a w polityce w szczególności. Pani Beata Szydło prezentowała się nienagannie jako specjalistka, ujawniając twarz pokerzysty, z oszczędną mimiką, pozbawioną uśmiechu i makijażu, otoczoną prostym, wręcz męskim uczesaniem. Wypowiadała się oszczędnie, w sposób rzeczowy, konkretny, bez wchodzenia w polemikę, mówiąc raczej cicho, głosem jednostajnym, bez szczególnej intonacji i dykcji. Wizerunek ten uległ znaczącej przemianie po wygranych wyborach Andrzeja Dudy, gdy na szefową sztabu, zasłużenie z resztą, spłynął strumień wyrazów uznania, podziękowań i gratulacji. Pani Beata Szydło, jako kandydatka na Premiera zaczęła się uśmiechać, stała się miła, przyjazna i co najważniejsze – zaczęła wyglądać zupełnie inaczej. Pojawiły się spódnice, puder na twarzy, tusz na rzęsach, pomadka na ustach i nowe, bardziej kobiece uczesanie, a przede wszystkim ozdoba w klapie marynarki – broszka.
Okazało się, że obecna Pani Premier, jest kobietą o całkiem przyjemnej aparycji. Zmiana wizerunkowa jest ogromna, a miała ona na celu nie tylko ocieplenie odbioru osoby Beaty Szydło, lecz także przypisanie jej cech istotnych dla Szefowej Rządu. Pierwszym widocznym zabiegiem w tym kierunku była zmiana stylu ubierania się, nadania mu cech stałości i dodanie elementu wyróżniającego, charakterystycznego tylko dla Pani Premier, którym stała się broszka
Szefowa Rządu występuje najczęściej w granatowych kostiumach (granat jest kolorem władzy), rajstopy są w kolorze ciała, buty na obcasie średniej wysokości, biała koszula z lekko podniesionym kołnierzem i broszka w klapie żakietu, bądź płaszcza. Dodam, że nieco uniesiony kołnierz koszuli to również zabieg psychologiczny – o czym napiszę innym razem.
Dlaczego broszka?
Broszka to ozdobna zapinka, rodzaj biżuterii noszonej obecnie tylko przez kobiety, choć wcześniej była używana przede wszystkim przez mężczyzn.
W starożytnej Grecji i w Rzymie była to fibula, którą spinano szaty, najczęściej na lewym ramieniu.
Brosze były używane także w średniowieczu, a potem stały się bardzo popularne w XVII i XVIII wieku. Wręczano je w podarunku z grawerowanymi napisami.
W XIX wieku broszki stały się modnym elementem stroju kobiecego. Miały wówczas okrągły lub elipsowaty kształt i były przypinane pod szyją do wysokiego kołnierzyka (kamea).
Brosze miały początkowo zastosowanie wyłącznie praktyczne, z czasem zaczęły pełnić funkcję także dekoracyjną i obecnie estetyczną.
Broszka przykuwa uwagę, dodaje wyrazu całej stylizacji i wyróżnia ją. Umieszczona w klapie żakietu jest swego rodzaju atrybutem wyjątkowości, gdyż do lewej klapy marynarki, żakietu (bliżej serca), przypinane są ordery, odznaczenia, a także wszelkiego rodzaju identyfikatory. Osoba z orderem, odznaczeniem, czy choćby identyfikatorem wyróżnia się spośród tłumu, zwraca na siebie uwagę. Taka osoba jest w pewnym sensie naznaczona i przez to staje się wyjątkowa.
Dlaczego broszka zawsze towarzyszy Pani Premier?
Konsekwentne, niezależne od okoliczności, pojawianie się broszek w ubiorze Beaty Szydło sygnalizuje, że mamy do czynienia z osobą konsekwentną, stałą w przekonaniach i poglądach, żelazną w swoich postanowieniach, o wysokiej samodyscyplinie, mocno uporządkowaną wewnętrznie, wytrwałą w działaniu, realizującą swoje obietnice mimo zaistniałych trudności, taką na której możemy polegać.
Czy Beata Szydło taka jest, czy nie – tego nie wiemy, lecz na taką osobę jest kreowana. Czas oraz podejmowane przez Panią Premier decyzje i działania zweryfikują ten wizerunek. Czas pokaże również, czy Beata Szydło w naszej pamięci pozostanie żelazną damą, trzymającą Rząd RP w ryzach praworządności, uczciwości i skuteczności, czy zapamiętamy ją, jako „wydmuszkę Prezesa Kaczyńskiego” – jak nazywają Panią Premier niektórzy jej przeciwnicy.
Czasu z pozytywnym wizerunkiem własnej osoby Wam życzę.
Dodaj komentarz