Dotychczas mówiliśmy o świecie rzeczywistym i świecie wirtualnym. Ten ostatni niepostrzeżenie wdarł się w naszą codzienność, by zawalczyć o pierwszą pozycję. Mieliśmy wiele dylematów z tym związanych, pojawiło się wiele pytań i wiele mądrych głów szukało odpowiedzi na pytanie, jak powstrzymać ekspansję świata wirtualnego w świecie rzeczywistym. W końcu dotarło do nas, że świat rzeczywisty nam sprzyja, a świat wirtualny, jeśli przejmie nad nami władzę, wyprowadzi nas na manowce.
Nikt jednak nie przewidział, nawet w najśmielszych scenariuszach science-fiction, że całym światem może zawładnąć alternatywna rzeczywistość, która odmieni na zawsze zarówno dotychczasowy świat, jak i świat wirtualny. Podda w wątpliwość nasze niedawne dążenia, działania, troski, sukcesy i plany na przyszłość. Zakwestionuje nasz sposób myślenia i funkcjonowania. Zatrzyma bieg po sukces, dążenie do władzy, sięganie po nowości i najświeższe dobra konsumpcyjne. Sprawi, że zupełnie inaczej spojrzymy na to, co było przedtem i już nic nie będzie takie jak dawniej.
Od chwili pojawienia się pandemii w Europie nasze reakcje i zachowania ewoluują. Przeszliśmy szybki kurs adaptacji do nowych warunków życia. Tempo zostało nam narzucone i mimo oporu ze strony niektórych jednostek, owczy pęd daje o sobie znać. Dostosowujemy się do nowych okoliczności, do innej formy komunikowania się z ludźmi, innej formy pracy, nauki, a przede wszystkim do funkcjonowania w odosobnieniu.
Co pozostało bez zmian?
Emocje. Były, są i będą. Nadają koloryt każdej chwili naszego życia, sprawiają, że czujemy się cudownie lub źle. One dodają nam skrzydeł lub pchają w czeluście piekieł. Sprawiają, że sięgamy gwiazd lub leżymy na dnie. Wciąż pozostają zagadką i wciąż mamy poczucie, że wymykają się wszelkiej kontroli. Mają złą renomę, mówi się, że nam szkodzą, że są złym doradcą, że zaburzają obraz widzianego świata.
Prawda jest taka, że emocje są największym i najsilniejszym darem matki natury. Emocje nie poddają się żadnej władzy. Żadna władza nie jest w stanie zabronić nam odczuwania określonych emocji, tak jak nie jest w stanie zmusić do odczuwania emocji, których nie chcemy. Emocje to narzędzie, które daje władzę, bo władzę ma ten, kto zapanuje nad emocjami innych.
Emocje są nadrzędne wobec rozumu mimo iż ten wydaje się być potężny i nieograniczony w swoich możliwościach. Jednak podejmuje on działanie tylko wtedy, gdy pojawią się emocje. To emocje takie jak lęk, niepokój, obawa o zdrowie, przyszłość swoją i najbliższych sprawiły, że zamknęliśmy się w domach, że zgodziliśmy się nauczać w domu własne dzieci, że przeorganizowaliśmy doszczętnie swoje dotychczasowe życie, by ochronić siebie i swoich najbliższych.
Emocje mają wielką moc – budują albo niszczą. Sztuką jest więc nauczyć się nimi kierować, zarządzać. Emocje puszczone wolno są destrukcyjne. Emocje zbyt kontrolowane wybuchają w najmniej oczekiwanym momencie, robiąc więcej szkody niż pożytku.
Emocje czynią cuda, prowadzą nas tam, gdzie chcemy być, dają nam życie, jakiego pragniemy, a dzieje tak wówczas, gdy traktujemy je z czułością, miłością i ze zrozumieniem. Nawet wtedy, gdy są trudne, gdy sprawiają, że czujemy niemal fizyczny ból. Jak tego dokonać? Jak z czułością i otwartym sercem podejść do emocji, które kładą ciężar na piersi? O tym napiszę w kolejnych postach.